Ostatnio mało się dzieje, wybaczcie. Na osłodę rzucam pewien smaczek, który właśnie mi się trafił.
Pamiętacie wpis o plakatach z dupy? A szczególnie wariacje Włochów, którzy nie wiedzieć czemu do filmów z Godzillą zamiast Godzilli na plakat wstawiali King Konga? No... bo nie tylko z Godzillą tak mieli.
Gamera vs Guiron. Tak to wyglądało:
A tak to widzieli Włosi:
podejrzewam że nikt tam japońskiego nie znał albo uznali że na Godzille ktoś pójdzie a na Gamere nikt pupy nie ruszy ;-D
OdpowiedzUsuńA tego Godzilli też musieli być średnio pewni skoro dodawali King Konga :D
Usuńbo King Kong to jednak pewniak ;-D
Usuń